Czy złoto to już przeżytek?

Czy złoto to już przeżytek?

Złoto daje bezpieczeństwo

Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie po co w ogóle komukolwiek złoto? Po co wydawać swoje ciężko zarobione złotówki, czy inne dolary na jakieś monety czy sztabki. Za nic tym realnie nie zapłacimy, leży to gdzieś schowane, nie mamy z tego realnych zysków. No właśnie i tutaj trzeba sobie zdać sprawę po co w ogóle inwestuje się w tego typu metale szlachetne. Nie chodzi tutaj o zarabianie pieniędzy, nie jest to ofensywne inwestowanie. Polega to przede wszystkim na zachowaniu kapitału w niepewnych czasach, w kryzysie.

 

Idea inwestycji w złoto

Teraz chyba nie trzeba nikomu mówić, że stoimy na progu globalnej recesji. Nakłada się na to wiele czynników, jak dodruk pustego pieniądza na niespotykaną dotąd skalę, wojna na Ukrainie, ale też cykliczność rynków światowych. My jako zwykli szarzy ludzie widzimy to przede wszystkim w sklepach, stacjach benzynowych, czy płacąc horrendalnie wysokie rachunki.

Oczywiście wmawia się nam takie hasła jak Putinflacja i inne tego typu kłamstwa, ale niestety tak działa świat. Prezes NBP też nie należy do najbardziej słownych osób. Te wszystkie czynniki powodują, że ludzie bardzo mocno się zastanawiają co robić, żeby nie tracić pieniędzy. A warto zaznaczyć, że przy oficjalnej inflacji na poziomie 14% (nieoficjalna to osobna kwestia, ale to każdy widzi) i oszczędnościach na poziomie 100tyś. złotych, rocznie wyparowuje z naszego konta 14tyś PLN. Oczywiście cyferki na koncie nadal będą się zgadzać, ale wartość nabywcza tych pieniędzy znacząco spada.

Żeby to bardziej zobrazować, od początku istnienia amerykańskiego banku centralnego, czyli roku 1913 (FED – System Rezerwy Federalnej) dolar utracił ponad 96% swojej siły nabywczej. Oznacza to, że dolar sprzed 100 lat jest w chwili obecnej realnie warty niecałe 4 centy. A skoro traci dolar, to oczywiście tracą też inne waluty, a zwłaszcza słaba złotówka.

I tutaj z ratunkiem dla ludzi przychodziło zawsze złoto. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres:

 

Wykres złota

 

Jak widać, w tym samym okresie walor XAUUSD (Wykres wartości złota do dolara amerykańskiego) zyskał z około 20$ do ponad 1800$ za uncję trojańską. Nie trzeba tutaj stosować żadnej wyższej matematyki, żeby zobaczyć zasadność inwestycji w złoto. W długim terminie jest to po stokroć lepsza decyzja aniżeli trzymanie gotówki w walutach fiducjarnych. Żadna inna inwestycja nie jest tak bezpieczna i nie zabezpiecza kapitału w taki sposób jak właśnie złoto.

Musimy jednak zrozumieć, że chodzi tutaj o inwestycję bardzo długoterminową, zabezpieczenie kapitału na czas kryzysu, wojny czy innych czarnych łabędzi. Nie chodzi o zysk, a zachowanie wartości nabywczej pieniądza. Osobiście mam nadzieję, że nigdy swojego złota sprzedawać nie będę musiał, tylko przekażę je kiedyś swoim dzieciom.

 

Złoto fizyczne vs papierowe

Jak już wcześniej wspomniałem, ideą kupowania złota jest zachowanie naszych oszczędności w długim terminie. Złoto fizyczne mamy, nikt nam go tak o nie zabierze, możemy je w każdej chwili upłynnić jeśli zajdzie taka potrzeba. Najlepiej je oczywiście trzymać w domu albo innym miejscu do którego tylko my mamy dostęp. Nie polecam żadnych skrytek bankowych i innych tego typu wymysłów. Dopóki sytuacja na świecie jest całkiem ok, to nikt nam tego nie zabierze. Jednak w momencie chociażby wybuchu konfliktu zbrojnego może być już różnie. Nie trzeba chyba przypominać nikomu sytuacji konfiskaty polskiego złota przez Brytyjczyków po II Wojnie Światowej.

To samo tyczy się złota papierowego, którego jestem zagorzałym przeciwnikiem. Jest to nic innego, jak wszystkie instrumenty finansowe dające ekspozycje na ten walor. Generalnie możemy kupić złoto nawet przez Revolut, ale nie będziemy mieli go fizycznie w domu. To samo tyczy się kontraktów terminowych. Możemy też zakupić akcje spółek wydobywczych. Moim zdaniem są to tylko i wyłącznie elementy czysto spekulacyjne, które przeczą prawdziwej idei złota, które w momencie wybuchu wojny bierzemy w kieszeń i uciekamy.

Warto też zaznaczyć, że złoto stricte papierowe nie ma pokrycia w realnym kruszcu. Daleko nie musimy szukać, w Polsce jeszcze parę lat temu wybuchła afera Amber Gold. Był to klasyczny przykład piramidy finansowej, która z czasem stałą się niewypłacalna z powodu braku napływu nowych środków. I tak może stać się z każdą platformą, która oferuje papierowe złoto w postaci cyferek w aplikacji, które nie mają realnego pokrycia w złocie.

 

Złoto vs Bitcoin

Wielu ludzi na świecie stawia tezę, że złoto jest już przeżytkiem, a prym po nim przejął Bitcoin określany mianem cyfrowego złota. Totalnie się z tym nie zgadzam, co zresztą pokazał rynek w ostatnim czasie. Przyszło na świecie załamanie gospodarcze, globalne rynki krwawią, a wraz z nim właśnie BTC. Widać zresztą w ostatnim czasie bardzo silną korelację tego aktywa z indeksem S&P500 (amerykański indeks giełdowy uwzględniający 500 największych spółek w USA). W tym samym czasie wahania na złocie były bardzo znikome, cały czas znajdujemy się pomiędzy 1700, a 1900 USD za uncję. To bardzo klarownie pokazuje, że Bitcoin wciąż raczkuje i jest aktywem bardzo spekulacyjnym. Oczywiście nie neguję jego wartości, gdyż sam jestem ogromnym fanem kryptowalut. Jednak określanie go mianem cyfrowego złota jest bardzo mylne.

Na poniższym wykresie znajduje się porównanie tych dwóch aktywów. Kolorem niebieskim zaznaczony jest Bitcoin, z kolei pomarańczowym złoto.

 

Złoto a bitcoin

 

Jak widać, w poprzednim roku BTC dał bardzo duże zwroty z inwestycji, lecz gdy przyszła bessa pikuje mocno w dół. Z kolei złoto konsekwentnie pnie się do góry rysująć na wykresie coraz to wyższe dołki. Podsumowując, są to moim zdaniem dwie totalnie różne klasy aktywów i ich idea jest bardzo odmienna. Oba walory warto mieć w portfelu, jednak w zupełnie innym celu.

 

W jakiej formie kupować złoto

Już wiemy, że złoto jest swego rodzaju lokatą, jednak pojawia się pytanie w jakiej formie je kupować. Wchodząc na stronę danego dealera mamy do wyboru multum monet i sztabek w najróżniejszych wzorach i wagach. Najbardziej popularnym wyborem wśród inwestorów są jednak monety jednouncjowe. Są tez one najbardziej opłacalne, gdyż w ich przypadku premium dla sprzedawcy jest najmniejsze. Trzeba liczyć się z tym, że kupując złoto w mniejszych ilościach, np. w monetach o wadze ¼ uncji płacimy sporo wyższą prowizję. Mimo to, jeśli nie stać nas, bądź nie chcemy inwestować od razu w całą uncję, to i tak będzie to lepsze rozwiązanie niż trzymanie pieniędzy na koncie w banku czy w skarpecie. Najbardziej popularnymi monetami inwestycyjnymi są:

  • Krugerrand – najpopularniejsza moneta na świecie; pochodząca z RPA,
  • Maple Leaf – kanadyjski liść klonowy; z wizerunkiem liścia klonu oraz królowej Elżbiety
  • Gold Bugget – australijski Kangur,
  • Filharmonicy Wiedeńscy – austriacka moneta bulionowa,
  • American Gold Eagle – orzeł amerykański,
  • Britannia – brytyjska moneta bulionowa.

 

Oprócz monet na rynku dostępne są również sztabki złota, które pakowane są w tzw. certipacki (certyfikowane opakowania z tworzywa sztucznego, które pozwalają zachować złoto w nieskazitelnym stanie). Są one również bardzo dobrym wyborem, lecz tutaj minusem jest brak możliwości dokładnego sprawdzenia danej sztabki. Oczywiście sam certipack powinien potwierdzać autentyczność, lecz nie takich oszustów widział świat…:) Dlatego też warto kupować złoto tylko i wyłącznie od sprawdzonych dealerów, a nie od przypadkowych osób. Zwłaszcza jeśli jesteśmy w tym totalnymi laikami.

Konkretnych miejsc do zakupu jednak nie będę polecał. W ciepłych słowach mogę jedynie wypowiedzieć się o sklepie 79 Element z którego usług korzystałem osobiście, lecz nie traktujcie tego jak poradę, zróbcie swój własny research z tego zakresu.

Jeszcze jedną ważną kwestią jest to, żeby dana moneta pochodziła od producenta, który posiada akredytację LBMA (ang. London Bullion Market Association). Jest to instytucja nadzorująca i wyznaczająca standardy dotyczące jakości metali szlachetnych.

 

Jak nie dać się oszukać przy kupnie złota

Próbując złoto ze sprawdzonych źródeł raczej nie powinniśmy mieć problemu z autentycznością danej monety. Mimo to, dobrą praktyką będzie weryfikacja kruszcu. Musimy zwrócić uwagę na kilka elementów. Pierwszym z nich jest dźwięk monety. Do takiego testu wystarczy nam zwykły długopis. Kładziemy monetę na palcu i stukamy w nią jednorazowo właśnie tym długopisem. Prawdziwa moneta wyda charakterystyczny dźwięk, który nie zaniknie od razu. Falsyfikat z kolei da odczucia audio pokroju drewna czy plastiku – tępy dźwięk bez echa. Istnieją też aplikacje na telefon, za pomocą których możemy z łatwością zweryfikować ten odgłos.

Kolejnym elementem są wymiary danej monety. Tutaj przydatnym narzędziem jest Linijka Fischa, która posiada szereg szczelin i otworów pozwalających zmierzyć daną monetę pod kątem autentyczności. Kupując złoto stacjonarnie istnieje duża szansa, że sprzedawca taką linijkę udostępni w celu weryfikacji monety.

Idąc dalej nie należy tez pominąć wagi monety. Tutaj ważna uwaga – moneta jednouncjowa nie zawsze waży dokładnie 1 uncję jakkolwiek dziwnie to brzmi. Chodzi o to, że w danym wyrobie znajdziemy 1 uncję złota oraz niewielkie domieszki innych dodatków, jak np. srebro które jest pomocne przy przetopie. Standardowo moneta Krugerrand waży około 34g.

Dopiero pozytywny wynik wszystkich powyższych testów daje nam pewność, że mamy do czynienia z oryginalną złotą monetą.

 

Linijka mennicza

Źródło: https://www.mennicaskarbowa.pl/

 

Czy złoto to już przeżytek?

Odpowiadając na tytułowe pytanie – nie, złoto zdecydowanie nie jest przeżytkiem. Niektórzy wieszcze z internetu głoszą jego koniec na rzecz aktywów cyfrowych, lecz w mojej opinii nie ma na to cienia szansy. Oczywiście wahania ceny złota były są i będą, lecz w długim terminie pozwala ono zachować wartość naszych ciężko zarobionych pieniędzy. Kruszec ten przetrwał już tak długi okres w dziejach człowieka, że wydaje się być nierealne jego zdetronizowanie. Do tej pory głównym zabezpieczeniem banków centralnych jest właśnie złoto w ogromnych ilościach.

 

Na koniec muszę jeszcze zaznaczyć, że żadna z rzeczy napisanych w tym artykule nie jest poradą inwestycyjną w rozumieniu art.42 ust. 1 i art.76 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o doradztwie inwestycyjnym (Dz.U. 2005 nr 183 poz. 1538 z późn.zm.).

 

Udanych zakupów, wszystkiego dobrego 😊

Dodaj komentarz