Kryzys demograficzny

Kryzys demograficzny

Kryzys demograficzny niestety jest faktem. I to nie tylko u nas w kraju, ale w większej części rozwiniętego świata. Liczba zgonów zdecydowanie przewyższa liczbę urodzeń już od dłuższego czasu. Oznacza to, że społeczeństwo się starzeje, a to niestety wiąże się z określonymi negatywnymi konsekwencjami. Dzisiaj chciałbym przyjrzeć się tym konsekwencjom jak i prognozom na najbliższe dziesięciolecia. Zapraszam do dalszej lektury. 

 

Jaki kryzys demograficzny? Przecież liczba ludzi na świecie wciąż rośnie…

Zgadza się, liczba ludności na świecie jest wciąż w trendzie rosnącym, chociaż pewne projekcje mówią, że tendencja ta może za jakiś czas się odwrócić. Jednak jak spojrzymy na tą uznawaną za najbardziej rozwiniętą część globu, to zdecydowanie możemy przyjąć, że zmagamy się z kryzysem demograficznym. 

Widać to głównie po liczbie ludności Europy. Na starym kontynencie mniej więcej od początku tego milenium przyrost naturalny wpierw oscylował w okolicach 0.  Jednak od ładnych kilku lat jest on ujemny. Oznacza to, że na starym kontynencie umiera więcej ludzi niż się rodzi. 

Idąc dalej, w przypadku czołowej gospodarki świata, a więc USA jeszcze nie mówi się o kryzysie. Aczkolwiek jest on tam także nieunikniony. To samo tyczy się chociażby Chin, gdzie wskaźnik przyrostu naturalnego jest niewiele wyższy od 0. I tak, to to samo Państwo środka, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu problem przeludnienia był tak duży, że odgórnie wprowadzono politykę jednego dziecka. Podobnie sprawa wygląda chociażby w takich państwach jak Australia, Kanada, czy Brazylia.

Zupełnym przeciwieństwem trendu wyludniania się Państw są kraje biedniejsze i mniej rozwinięte. Przoduje tu oczywiście niemalże całą Afryka, Bliski Wschód, Azja Południowa czy spora część Ameryki Południowej. W tych regionach przyrost naturalny szacuje się w granicach 1-3%, a czasem nawet i więcej. 

 

 

Kryzys demograficzny

Liczba ludności na świecie i projekcje na najbliższe dekady

Źródło: gazeta.sgh.waw.pl

 

 

Kraje z największym przyrostem naturalnym

Jeśli już mowa o wysokiej dzietności, to kraje, które mogą pochwalić się największym przyrostem naturalnym na świecie to:

  1. Niger – jest na szczycie rankingu z jednym z najwyższych współczynników dzietności na świecie (około 6-7 dzieci na kobietę).
  2. Czad – podobnie jak Niger, ma wysoki wskaźnik urodzeń oraz młodą populację,
  3. Mali,
  4. Demokratyczna Republika Konga,
  5. Uganda.

 

W tych krajach wysoki wskaźnik urodzeń jest wynikiem m.in. tradycyjnych norm społecznych, ograniczonego dostępu do edukacji i usług zdrowotnych, w tym antykoncepcji. Pomimo wysokiego przyrostu naturalnego, kraje te często borykają się z wyzwaniami takimi jak ubóstwo, brak dostępu do edukacji i słabo rozwinięta infrastruktura zdrowotna, co ogranicza pełne wykorzystanie potencjału młodej populacji.

 

Kryzys demograficzny – jak to dokładnie wygląda w Europie?

Odejdźmy teraz od skali globalnej i skupmy się na tym regionie świata, który najbardziej nas interesuje, a więc na Europie. 

Przyrost naturalny w Europie na przestrzeni ostatnich 20 lat ulegał znaczącym zmianom, odzwierciedlając różnorodne trendy demograficzne, które są widoczne w różnych regionach kontynentu. Jak już wspomniałem, w większości krajów europejskich obserwuje się ujemny przyrost naturalny. Jest on spowodowany niskimi wskaźnikami urodzeń oraz wydłużającym się życiem mieszkańców. Tendencje te prowadzą do starzenia się społeczeństw oraz zmniejszania liczby ludności w niektórych państwach.

 

Spadek wskaźników urodzeń

W ciągu ostatnich 20 lat wskaźnik urodzeń w Europie utrzymywał się na niskim poziomie, z tendencją do dalszego spadku. W wielu krajach rozwiniętych obserwuje się znaczny spadek liczby dzieci przypadających na jedną kobietę. Obecnie wskaźnik dzietności w większości krajów europejskich wynosi poniżej 2,1 dziecka na kobietę. A jest on poziomem niezbędnym do zapewnienia zastępowalności pokoleń.

Przykłady krajów z niskim wskaźnikiem dzietności:

    • Włochy – wskaźnik dzietności oscyluje wokół 1,3 dziecka na kobietę,
    • Hiszpania – podobnie jak Włochy, Hiszpania ma wskaźnik około 1,3,
    • Niemcy – wskaźnik urodzeń w ostatnich latach oscylował wokół 1,5, co również oznacza niedostateczny poziom do utrzymania liczby ludności.
    • Polska –  u nas na chwilę obecną wygląda to niestety bardzo źle – wskaźnik dzietności na poziomie 1,3.

 

 

Kryzys demograficzny

Źródło: 300gospodarka.pl

 

 

Starzenie się społeczeństwa

Wielu krajom europejskim towarzyszy proces starzenia się społeczeństwa. Wzrost oczekiwanej długości życia, wynikający z postępu medycyny i poprawy jakości życia, prowadzi do zwiększenia odsetka osób starszych w populacji.

W wielu krajach obserwuje się wysokie proporcje osób w wieku powyżej 65 lat. Obciąża to dodatkowo systemy emerytalne oraz opiekę zdrowotną. Starzejąca się populacja oznacza, że liczba osób w wieku produkcyjnym (18-64 lata) maleje. To z kolei wywiera presję na rynki pracy i finanse publiczne.

Migracja jako czynnik kompensujący

W wielu krajach europejskich ujemny przyrost naturalny częściowo kompensowany był przez imigrację. Od początku XXI wieku Europa stała się celem dla milionów migrantów, szczególnie z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej oraz Europy Wschodniej. Kraje takie jak Niemcy, Wielka Brytania (do czasu Brexitu), czy Francja, doświadczyły znacznego napływu przybyszów. Wypełniają oni lukę na rynku pracy i często przyczyniają się do podniesienia wskaźnika urodzeń. Na przykład w Niemczech imigracja, w połączeniu z polityką integracyjną, pozwoliła na zahamowanie spadku liczby ludności.

Jednak w krajach takich jak Włochy czy Hiszpania, gdzie imigracja jest mniej dynamiczna, problemy demograficzne są bardziej odczuwalne. Co więcej, napływ migrantów bywa również źródłem napięć społecznych, zwłaszcza w państwach o niższych wskaźnikach zatrudnienia i wyższych poziomach bezrobocia. 

Różnice między regionami Europy

Należy zauważyć, że Europa nie jest jednolitym kontynentem pod względem demograficznym. Istnieją znaczne różnice między krajami Europy Zachodniej, Północnej, Wschodniej i Południowej:

    • Europa Zachodnia i Północna: W krajach takich jak Szwecja, Norwegia czy Francja, wskaźniki urodzeń są relatywnie wyższe niż w innych częściach kontynentu (z dzietnością na poziomie ok. 1,7–1,9), głównie dzięki bardziej elastycznej polityce prorodzinnej, wsparciu socjalnemu i lepszej równowadze między życiem zawodowym a prywatnym;
    • Europa Wschodnia: Kraje Europy Wschodniej, takie jak Polska, Bułgaria, Rumunia czy Litwa, borykają się z depopulacją, spowodowaną zarówno niskim przyrostem naturalnym, jak i masową emigracją młodych ludzi na Zachód w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Wskaźniki dzietności w tych krajach są niskie, często poniżej 1,5 dziecka na kobietę;
    • Europa Południowa: W krajach takich jak Włochy, Grecja i Hiszpania wskaźnik urodzeń jest jednym z najniższych w Europie, co prowadzi do ujemnego przyrostu naturalnego. Dodatkowo, kryzysy gospodarcze i wysoki poziom bezrobocia w tych państwach pogłębiają problem demograficzny.

 

Dlaczego ludzie w obecnych czasach nie chcą mieć dzieci?

Decyzja o nieposiadaniu dzieci staje się coraz bardziej powszechna w wielu krajach, szczególnie wśród młodszych pokoleń. Powody, dla których ludzie rezygnują z posiadania dzieci, są złożone i różnorodne. Zależą one zarówno od indywidualnych preferencji, jak i od szerszych czynników społeczno-ekonomicznych.

Utrzymanie dziecka, wliczając koszty edukacji, zdrowia, opieki, czy mieszkania, staje się coraz droższe. W wielu krajach młodzi ludzie zmagają się z niestabilnością finansową, wysokimi cenami nieruchomości i brakiem stabilnych źródeł dochodów, co utrudnia decyzję o powiększeniu rodziny. Kiedyś jednak ludzie nie przywiązywali do tego takiej uwagi –  chociażby w kraju była ogólnie rzecz biorąc bieda. Jednak mimo wszystko nikt nie myślał o zaniechaniu posiadania dzieci. Na dzień dzisiejszy trendy te się totalnie odwróciły. 

Idąc dalej, współczesna kultura często kładzie nacisk na rozwój osobisty, karierę i pasje. Dla wielu osób posiadanie dzieci może być postrzegane jako ograniczenie w realizacji własnych ambicji zawodowych czy osobistych. Do tego osobiście mam wrażenie, że coraz częściej w społeczeństwie posiadanie dzieci jest piętnowane i krytykowane.  

W przeszłości posiadanie dzieci było często naturalnym i nieuniknionym etapem życia. Obecnie wiele osób czuje, że nie musi spełniać tej tradycyjnej roli. A społeczeństwo coraz bardziej akceptuje różnorodne formy życia, w tym decyzję o nieposiadaniu dzieci.

Jeszcze jednym czynnikiem jaki bym wymienił jest dość niepewna sytuacja na świecie. Coraz więcej osób martwi się o globalny konflikt zbrojny, zmiany klimatyczne, degradację środowiska, przeludnienie i zasoby naturalne. Te globalne problemy wpływają na ich decyzję o tym, czy chcą wprowadzać nowe życie do świata. Świata, który wydaje się być w kryzysie. 

 

Kryzys demograficzny, a ZUS i emerytura

Kryzys demograficzny, charakteryzujący się starzeniem społeczeństwa i niskim przyrostem naturalnym, stanowi poważne wyzwanie dla systemów emerytalnych, takich jak ZUS w Polsce. W systemie repartycyjnym, który opiera się na bieżących składkach pracujących finansujących emerytury, kluczowa jest równowaga między liczbą aktywnych zawodowo a emerytami. Spadek liczby osób w wieku produkcyjnym i wzrost liczby emerytów zaburza tę równowagę, powodując coraz większą presję na finanse publiczne.

Wydłużająca się długość życia oznacza, że ludzie korzystają z emerytur dłużej, co dodatkowo obciąża system. W przyszłości ZUS może mieć trudności z wypłacaniem świadczeń w dotychczasowej wysokości. Może to wymusić zmiany w systemie emerytalnym, takie jak podniesienie wieku emerytalnego, zwiększenie składek na ZUS, obniżenie wysokości emerytur lub wprowadzenie dodatkowych form oszczędzania na starość.

 

 

Kryzys demograficzny

 

Aby złagodzić skutki kryzysu demograficznego, konieczne mogą być reformy, które zachęcą do dłuższej aktywności zawodowej, np. poprzez elastyczne formy pracy dla osób starszych. Również migracja, która zwiększa liczbę pracujących, mogłaby stanowić krótkoterminowe rozwiązanie, wspierając system emerytalny poprzez napływ nowych płatników składek.

W dłuższej perspektywie jednak niezbędne są zmiany strukturalne, takie jak promowanie wyższej dzietności, aby zapewnić stabilność systemu emerytalnego w obliczu starzejącego się społeczeństwa.

Jednak patrząc obiektywnie, politycy prawie na pewno nie będą chcieli sobie ‘grabić’ u wyborców. Pieniądze na ZUS i emerytury zapewne zawsze się znajdą. Oczywiście odbiorą to społeczeństwo w podatkach czy daninach, żeby następnie szczycić się stabilizacją e=systemu emerytalnego. 

 

Kryzys demograficzny – odsumowanie

Reasumując, w krajach o ujemnym przyroście naturalnym  spadek liczby ludności nie tylko obciąża systemy opieki zdrowotnej i emerytalnej, ale także osłabia dynamikę gospodarczą. Prowadząc tym samym do zmniejszenia konkurencyjności na arenie międzynarodowej. W odpowiedzi na te wyzwania, państwa podejmują różne działania, w tym wdrażają polityki prorodzinne, reformują systemy emerytalne czy zachęcają do imigracji w celu uzupełnienia braków na rynku pracy.

Kraje, które stawiają na polityki prorodzinne, jak Francja czy Szwecja, odnotowują stosunkowo lepsze wyniki w stabilizacji wskaźników urodzeń. Jednak nawet one nie są w stanie w pełni odwrócić ogólnego trendu starzenia się społeczeństw. W tym kontekście rola migracji staje się kluczowa, szczególnie w krajach zachodniej Europy, gdzie napływ imigrantów pomaga zrównoważyć braki demograficzne. 

Jednak to co obserwujemy na zachodzie Europy, a czego obawiamy się w Polsce, nie wygląda dla mnie jak rozwiązanie problemu. Co z tego, że ludzi jest więcej, jak są to najczęściej migranci nic nie wnoszący do danych społeczeństw. Do tego przez taką politykę mamy do czynienia z dużo większą przestępczością i wzrostem niepokojów społecznych. Oczywiście, kontrolowana migracja jest jak najbardziej ok, jeśli dany człowiek chce pracować i integrować się z daną kulturą. Jednak szerokie otwarcie granic jak zrobiła to Unia Europejska już jakiś czas temu, lekko mówiąc, nie jest najlepszym rozwiązaniem. 

Kontynuując jednak temat demografii, w krajach rozwijających się, zwłaszcza w Afryce Subsaharyjskiej, obserwujemy odwrotną tendencję. Wysoki wskaźnik urodzeń prowadzi do gwałtownego wzrostu liczby ludności. Wyzwania demograficzne w tych regionach mają charakter inny, ale równie poważny. Dynamiczny przyrost naturalny w połączeniu z ograniczoną infrastrukturą edukacyjną, zdrowotną i gospodarczą może prowadzić do problemów związanych z zapewnieniem odpowiednich warunków do życia dla rosnącej populacji.

W świetle tych wszystkich powyższych wyzwań kluczowe staje się wypracowanie globalnej strategii, która uwzględni różnice regionalne i lokalne uwarunkowania. Państwa muszą zintegrować polityki demograficzne z działaniami w zakresie edukacji, rynku pracy oraz opieki zdrowotnej, aby odpowiednio zarządzać zmianami populacyjnymi. W przeciwnym razie kryzys demograficzny będzie miał długotrwałe, negatywne skutki dla stabilności ekonomicznej, politycznej i społecznej na całym świecie.

 

Dzięki za dotrwanie do końca, wszystkiego dobrego 🙂

Dodaj komentarz